cosik o Roszarni :)

Więc tak moi mili towarzysze. Strzelamy się na roszarni, a teoretycznie rzecz biorąc nic nie wiemy na jej temat Sad

Postanowiłem trochę nad tym posiedzieć i coś wydębić i odszukać i oto rezultaty moich poszukiwań Very Happy

Oto link do tego co jest ogólnie związane z roszarnią :

[link widoczny dla zalogowanych]

Jeżeli jesteście ciekawi to Sobie poczytajcie troszke Smile

Nawet nie wiedziałem że roszarnia to tak mały teren bo niecałe 6 hektarów to nie jest dużo Smile

aha i właśnie z tego wykresiku dowiedziałem się, że właścicielem jest gmina, więc trzeba by było w jakiś dyplomatyczny sposób zagadać i może by sie dało załatwić jakieś zezwolenie Wink

Z tego co się dowiedziałem od starszych osób, które widziały jak roszarnia funkcjonuje to wiem tylko tyle, że len przerabiano na różnorakiego rodzaju tkaniny i włókna syntetyczne, m.in. na bakelit, plastik, itp. Dużymi odpadami pozostałymi po funkcjonowaniu jest głównie wata szklana. Zaciekawił mnie również ten drobny osad na ścianach w kanałach o rdzawo-brunatnej barwie. To są resztki azbestu. Możecie Sobie nie wierzyć. Z tego co mi wiadomo z dziedziny chemii, azbest jest rakotwórczy, osobiście po dłuższym przebywaniu w kanałach po pewnym czasie zaczęła mnie boleć głowa i nie tylko mnie, ale również tych którzy przebywali też przez spory czas Sad

właśnie to wszystko spowodowane jest działaniem azbestu. Niegdyś również znajdowały się na terenie roszarni silosy z wodą, ale zostały przeniesione lub najprawdopodobniej zezłomowane. Z tego co wiem z historii Wołczyna Roszarnia Lnu czyli nasza pospolita roszka powstała w połowie XIX wieku Very Happy

Wydaje mi się że to właśnie część zwana Stalingradem Smile

a później dobudowano część roszarni LNU i Konopii, to chyba ta na której się strzelamy, świadczy chyba nawet o tym obecność azbestu, z tego co wiem z chemii, azbest jest dosyć młodopowstałym produktem zarówno otrzymywanym drogą reakcji, jak i produktu ubocznego i zarówno reakcji rozpadu, a łatwo go z powrotem odzyskać- poprzez drogę syntezy Wurtza. Po drugiej wojnie światowej wołczyńska roszarnia była bardzo uprzemysłowionym zakładem posiadającym wiele miejsc pracy, druga była natomiast drożdżownia. To tyle co mi wiadomo, wiem jeszcze, że główne powody upadku roszarni to zmiany ustrojowe w Polsce, ale jednak roszarnia dalej funkcjonowała. Powiem krótko. Co tak naprawdę spowodowało upadek roszarni ?? nie wiadomo. Ludzie mówią rózne wersje. Jedni że zbankrutowała, jedni że tam było za dużo pożarów (słyszałem od dziadka mojego, że tam sie jarało co tydzień), a jeszcze inni, że za dużo się tam zdarzało incydentów w skutkach śmiertelnych dla niektórych ludzi. Jaka jest prawda ? nie wiadomo i ciężko coś więcej wydobyć na ten temat, wszyscy starsi mieszkają tu po tyle lat, roszarnia przecież była najsilniejszą stroną przemysłową Wołczyna, a tak naprawdę trudno się coś o niej dowiedzieć. Jak taka zabawka, która jak była nowa to była w stałym użytku, a jak trochę się podniszczyła to została rzucona w kąt i zapomniana... To chyba na tyle. Jak więcej się coś dowiem na temat naszej ogólnej i głównej miejscówki to napiszę Wink

Pozdrówki, myślę że warto poruszyć taki temat, żeby mieć jakąś wiedzę na temat miejsca w którym się strzelamy Smile

heh ciekawe ;]

Tak Bartas, azbest jest rakotwórczy, ale od przebywania w miejscu zapylonym azbestem nie powinna boleć głowa. Azbest wywołuje raka gdy jego drobinki dostaną się do płuc, ew innej części układu oddechowego, wtedy się wbijają w ścianki owego układu i zostają powoli otaczane wydzieliną śluzową, bo są rozpoznawane przez organizm jako ciało obce i następuję próba ich usunięcia, niestety rzadko skuteczna. I wtedy zachodzi w tym miejscu ciągła walka organizmu z obcym ciałem, ciągłe podrażnienie układu oddechowego i to właśnie to prowadzi do powstawania raka. Działa tak samo jak gdy często kaleczysz się, parzysz itp. w to samo miejsce może wystąpić rak skóry, tylko w wypadku raka płuc jest on cięższy do szybkiego wykrycia bo płuca nie są unerwione i nie czujesz że Cię bolą, i często dowiadujesz się o tym gdy zaczynasz mieć niewydolność układu oddechowego, zadyszki po małym wysiłku, trudności z oddychaniem po wejściu np po schodach. Żeby go wykryć wcześniej powinno się okresowo robić RTG płuc, a najlepiej tomografie, tyle że tomograf jeżeli nie zlecony ze szpitala kosztuje ok 600zł Sad

A co do pożarów na roszarni, to jak wiemy len jest rośliną oleistą, i przy jej przerobie powstają duże ilości oleju i odpadów oleistych, a olej jest dość łatwo palny więc to bardzo prawdopodobne że często dochodziło tam do zapłonu owych odpadów i dalej do pożaru. Odpady po produkcyjne dalej znajdują się na terenie roszarni,zakopane płytko pod ziemią i dalej pozostają niebezpieczne, dlatego straż pożarna w wołczynie jest bardzo uczulona na jakiekolwiek oznaki ognia na owym terenie. Takie odpady są bardzo trudne do ugaszenia i potrafią palić się "potajemnie" pod ziemią. Dlatego wzniecanie jakiegokolwiek ognia na terenie roszarni, a zwłaszcza na porośniętych trawą i zaroślami rejonach wokoło budynków nie jest dobrym pomysłem Wink

Tyle odemnie.
OVER....

UU Chłopaki jakie wywody he Very Happy

. A tak na poważnie to dobry temat Bartas i trafne uwagi Smile

no wiesz Koval trza poruszać miejsce w którym sie strzelamy, nie można żyć w niewiedzy hehe Very Happy

Macie może jakieś zdjęcia z roszarni?